Wiceprezydent Michel Temer już wkrótce może zastąpić Dilmę na stanowisku głowy państwa. A jego żona Marcela szykuje się do roli pierwszej damy.

“Cześć, tu Marcela. Pamiętasz mnie?”

Marcelę Temer świat poznał w dniu zaprzysiężenia prezydent Dilmy Rousseff na pierwszą kadencję 1 stycznia 2011 roku. 27-latka stała wówczas u boku swojego 70-letniego męża, wiceprezydenta Michela Temera. Brazylijskie i światowe media zwróciły uwagę na tę parę rzecz jasna z powodu różnicy wieku, a wzmianki o Marceli były jednymi z dziesięciu najczęściej pojawiających się tematów na mikroblogach. Została też tymczasową bohaterką brazylijskiego Twittera, gdzie wspominano o niej niezliczoną ilość razy.

Marcela wyszła za Michela Temera w wieku 20 lat. On miał wówczas 62 lata, był deputowanym federalnym przez piątą kadencję i pierwszym narzeczonym Marceli. Są małżeństwem od 13 lat i mają 7-letniego synka Michelzinho. Wiceprezydent ma jeszcze czworo dzieci z poprzednich związków, wszystkie starsze od jego obecnej małżonki.

Poznali się dzięki wujkowi Marceli, który zabrał ją na konwencję partii PMDB, do której należy Temer. Dwa miesiące później 19-latka wysłała nowo poznanemu panu maila z gratulacjami po tym, jak został wybrany deputowanym: “Cześć, tu Marcela. Pamiętasz mnie? Jeśli chcesz się skontaktować, to podaję swój numer telefonu…” Temer chciał się skontaktować i trzy dni później umówili się na pierwszą randkę.

Przyszła pierwsza dama ma licencjat z prawa, ale nigdy nie pracowała w zawodzie. W swoim krótkim cv wymienia pracę jako recepcjonistka oraz dwa konkursy miss w interiorze stanu São Paulo – reprezentowała Campinas oraz swoje rodzinne miasto Paulínia – w obydwu zdobyła drugie miejsce. Obecnie także nie pracuje, zajmuje się domem i dzieckiem.

Brazylijska Michelle Obama?

Pojawiają się opinie, że Marcela Temer mogłaby ocieplać wizerunek przyszłego rządu swojego męża – po tym, gdy ten obejmie urząd po Dilmie. Mogłaby na przykład brać udział w kampaniach społecznych czy pomagać biednym, czyli wykonywać rolę tradycyjnie przypisaną pierwszej damie, którą wzorowo wypełnia na przykład Michelle Obama. Jednak Marcela jest dość nieśmiała i woli trzymać się w cieniu męża, zwłaszcza ostatnio, gdy pojawiły się realne szanse na to, że Michel Temer zostanie tymczasowym prezydentem kraju.

Jakie jest zdanie przyszłej pierwszej damy na temat sytuacji w kraju? O Dilmie: “Jest przygotowana do rządzenia krajem, jest inteligentna i spostrzegawcza. Patrzy rozmówcy prosto w oczy i zależy jej, żeby wszyscy obecni na sali dobrze się czuli”. O rządzie Luli: “Nie można zaprzeczyć, że sytuacja w Brazylii się poprawiła. Dwadzieścia osiem milionów ludzi wydostało się ze skrajnej nędzy. Wiele osób może sobie pozwolić na zakup komórek, telewizorów czy domów. Niania mojego syna rzuca pracę, żeby studiować prawo (…) ważne, żeby kontynuować tę pracę i Michel będzie to robił”. O uczciwości męża: “Nie można mu niczego zarzucić. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to kłamie. Żyję z nim i wiem, ile włożył pracy w to, żeby dojść do tego, co ma dzisiaj”.

Zdjęcie: LINK, edited