Jak co roku, gdy w Polsce szaro i zimno – wybieramy się do Brazylii, gdzie właśnie zaczyna się lato. Oto co planujemy zobaczyć i zwiedzić w listopadzie i grudniu 2024. Są to miejsca, które odwiedzimy po raz pierwszy – pomimo tego, że jest to nasza trzynasta podróż, wciąż jest wiele takich miejsc, gdzie jeszcze nie byliśmy 🙂

TAPem do São Paulo

Zaczynam polowanie na bilety lotnicze już od stycznia. W tym roku najlepsza okazja trafiła się w maju, gdy TAP oferował połączenia z Warszawy do São Paulo za niecałe 3 tys. PLN od osoby. Wprawdzie tylko z bagażem podręcznym, ale już to przećwiczyliśmy w zeszłym roku i okazało się całkiem nieźle działać. Zatem bilety zostały zakupione.

São Paulo to dobra baza wypadowa do dalszej podróży, bo startują stąd samoloty w różne strony Brazylii. My zamierzamy podróżować dalej do interioru, a dokładnie do stanu Mato Grosso, gdzie jeszcze nasza noga nie stanęła.

Cuiabá i Chapada dos Guimarães

Uwielbiam brazylijskie płaskowyże (chapady), ze względu na krajobrazy zupełnie inne niż nadmorskie. Przyroda jest tam bardziej surowa, można chodzić po szlakach, odwiedzając po drodze liczne wodospady i punkty widokowe. Na to się nastawiam również tym razem.

Lecimy do Cuiaby, tam wypożyczamy samochód i udajemy się dalej na Chapadę dos Guimarães, która leży tylko niecałe 100 km od stolicy stanu Mato Grosso. Po kilku dniach na chapadzie jedziemy do miasteczka Nobres, które jest porównywane do Bonito w sąsiednim stanie Mato Grosso do Sul, ponieważ atrakcje są podobne – snorklowanie w przejrzystych rzekach i jeziorkach i podziwianie słodkowodnej fauny i flory.

Chapada dos Guimarães

 

Nobres

Nobres, Lagoa das Araras

Południe Brazylii – Santa Catarina

Z Mato Grosso lecimy na południe, do Florianópolis, stolicy stanu Santa Catarina. Południe Brazylii – głównie stan Paraná – jest zamieszkane przez liczną polską kolonię. Jednym z powodów jest mniej tropikalny klimat, niż na przykład w moim ulubionym regionie Nordeste. Odwiedzimy stan Santa Catarina, ponieważ wcześniej nie mieliśmy okazji dokładniej go zwiedzić – spędziliśmy kiedyś tydzień w kurorcie Balneário Camboriú, ale już we Florianópolis nie byliśmy, dlatego teraz to piękne miasto będzie dokładnie zwiedzone.

Zanim jednak trafimy na tydzień do Floripa, mamy zamiar zabawić kilka dni w górskim regionie stanu Santa Catarina, którego bazą wypadową jest miejscowość Urubici. Z tego co zdążyłam się zorientować, wiele pousad oddaje do dyspozycji gości całkiem nieźle wyposażone domki, wtopione w górski krajobraz. Będziemy chodzić po górach i mam nadzieję, że za bardzo nie zmarzniemy.

Potem czeka nas plażowanie we Florianópolis. Pobyt w tym mieście zamierzamy podzielić na dwa regiony wyspy: Campeche i Canasvieiras, aby mieć blisko do wszystkich atrakcji. Poza plażami nastawiam się na odwiedzanie punktów widokowych na wzgórzach, skąd można podziwiać malowniczą panoramę miasta.

Urubici

 

Florianópolis, Lagoinha do Leste