Spośród wszystkich miejsc na świecie, jakie w 2016 roku chce zwiedzić Brazylijczyk, Polska znalazła się na 5. miejscu – wynika z ankiety przeprowadzonej dla Ministerstwa Turystyki. Co takiego pociąga Brazylijczyków w naszym kraju?

Niskie ceny, historia i dni młodzieży

Jak na europejskie standardy, Polska jest raczej niedroga. W zeszłym roku portal podróżniczy TripAdvisor umieścił Warszawę na drugim miejscu w zestawieniu najtańszych miast świata. Wyliczono, że para turystów przez trzy dni wyda tu ok. 740 dolarów. Z Polski można wyruszyć na zwiedzanie sąsiednich krajów, ale i pozostając w kraju jest wiele rzeczy do zobaczenia. Na przykład historyczna Warszawa, która w czasie wojny została w 75% zburzona, ale powstała z gruzów i dziś można tu zwiedzić ma przykład Zamek Królewski lub Muzeum Powstania Warszawskiego – te miejsca polecane są brazylijskim turystom.

Z Warszawy Brazylijczyk może udać się na przykład do Krakowa, które także jest miastem historycznym, a poza tym stanowi bazę wypadową do pobliskiej Wieliczki czy Oświęcimia. Dodatkowo, w 2016 roku odbędą się tu Światowe Dni Młodzieży, na które z pewnością przyjedzie wielu Brazylijczyków.

15 dni według Ricardo Freire

Podróżnik i bloger Ricardo Freire proponuje wybrać się do Polski pomiędzy czerwcem a wrześniem, gdy pogoda jest najprzyjemniejsza, a temperatury łagodniejsze niż na południu Europy. Polska nie jest podróżniczą mekką, jak na przykład Czechy i Węgry, więc turysta będzie miał zapewniony komfort zwiedzania, bez narażania się na zadeptanie przez tłumy. Wyjątkiem może być tu Kraków, który leży na popularnym szlaku wschodnioeuropejskim i zagląda tu wielu turystów.

Pierwsze trzy dni bloger chce poświęcić na zwiedzanie Warszawy, która staje się coraz bardziej kosmopolitycznym miastem. Poza Zamkiem Królewskim i Muzeum Powstania, wspomina o mniej oczywistych miejscach z turystycznego punktu widzenia, takich jak Saska Kępa czy Stara Praga. Z Warszawy jedziemy pociągiem do Gdańska, zwiedzając przy okazji zamek w Malborku oraz uzdrowisko w Sopocie. Następnie udajemy się do Torunia “uroczego miasteczka nad Wisłą, które zostało oszczędzone w czasie drugiej wojny światowej”. Kolejnego dnia warto zajrzeć do Biskupina.

Z Torunia jedziemy pociągiem do Poznania, aby odwiedzić centrum historyczne, przejechać się kolejką parkową, a latem wziąć udział w festiwalu Malta. Stąd brazylijskiego turystę dzieli zaledwie 2,5 godziny jazdy od Wrocławia, który jest naszym ukrytym skarbem: “wszyscy jadą do Warszawy i Krakowa, a tymczasem to Wrocławiem naprawdę można się zachwycić”. Na koniec dwutygodniowej wycieczki udajemy się do Krakowa, gdzie podróżnik radzi spędzić trzy dni, co wystarczy na samo miasto oraz okoliczne atrakcje.

Źródło: Estado de S. Paulo i Artykuł Ricardo Freire

Zdjęcie: Pixabay