Prezydent USA Donald Trump 10 lutego 2025 roku ogłosił wprowadzenie 25% ceł na stal i aluminium, uderzając w kluczowych partnerów handlowych, w tym Brazylię. To nie pierwszy raz, gdy brazylijski przemysł stalowy staje przed takim wyzwaniem. Jakie są opcje Brazylii w tej sytuacji? 

Jakie cła zostały właśnie wprowadzone i dlaczego?

Donald Trump zdecydował o wprowadzeniu 25% ceł na stal i aluminium, importowane do USA z Brazylii, Kanady, Meksyku i innych krajów. Cła mają na celu ochronę amerykańskiego przemysłu stalowego, który Trump chce wzmocnić, przenosząc produkcję do kraju. Wyjątek przewidziano jedynie dla Australii, z którą Stany Zjednoczone mają dodatni bilans handlowy.

Nowe cła uderzają szczególnie mocno w Brazylię, która jest drugim największym dostawcą stali do USA – rocznie eksportuje tam ponad 4 mln ton (na pierwszym miejscu jest Kanada: 6 mln ton). Co więcej, USA to dla Brazylii najważniejszy rynek zbytu dla stali, na który trafia dwanaście razy więcej surowca niż do Europy i sześć razy więcej niż do Ameryki Łacińskiej. Straty mogą być więc znaczące.

Teraz kolej Brazylii na odpowiedź – jakie są opcje?

Brazylijski rząd nie podjął jeszcze oficjalnych działań, ale kluczowe opcje są dwie: negocjacje lub odwet. Pierwsza ścieżka – dyplomatyczne rozmowy – była już skutecznie stosowana w przeszłości. W 2018 roku, po pierwszej decyzji Trumpa o nałożeniu ceł, Brazylia uniknęła ich konsekwencji dzięki negocjacjom. W 2019 roku, gdy Trump ponownie zagroził taryfami, ówczesny prezydent Jair Bolsonaro przekonał go do zmiany zdania w trakcie rozmowy telefonicznej.

Drugą opcją jest wprowadzenie ceł odwetowych na amerykańskie towary, np. produkty rolnicze lub przemysłowe. Jednak według ekspertów taka strategia nie przyniosłaby większych korzyści, a mogłaby jedynie pogorszyć relacje handlowe. 

Istnieje również możliwość skierowania sprawy do Światowej Organizacji Handlu, ale WTO jest osłabiona i jej interwencja mogłaby okazać się nieskuteczna. W obliczu tych ograniczeń Brazylia najprawdopodobniej zdecyduje się na negocjacje, choć tym razem sytuacja jest trudniejsza, bo prezydent Lula da Silva ma napięte relacje z otoczeniem Trumpa.

Wojny celne z przeszłości – czy historia się powtórzy?

Decyzje Trumpa dotyczące ceł na stal i aluminium nie są niczym nowym. Już w 2018 roku jego administracja podjęła podobne kroki, ale szybko wycofała się z nich wobec Brazylii, Argentyny, Australii i Unii Europejskiej. Wtedy Stany Zjednoczone uznały, że zbyt surowe ograniczenia mogłyby zaszkodzić amerykańskiemu przemysłowi. W 2019 roku Trump ponownie zagroził Brazylii cłami, uzasadniając to osłabieniem reala względem dolara, ale i wtedy wycofał się po rozmowie z Bolsonaro.

Czy obecna sytuacja potoczy się podobnie? Tym razem Trump zapowiada, że „nie będzie wyjątków ani zwolnień” i że to dopiero początek szerszej strategii przywracania przemysłu do USA. Brazylia stoi przed trudnym wyborem: iść na konfrontację czy szukać kompromisu. Jeśli jednak historia czegoś uczy, to tego, że negocjacje z Trumpem potrafią przynieść zaskakujące rezultaty.

Obecny stan wymiany handlowej między Brazylią a USA

Stany Zjednoczone są jednym z najważniejszych partnerów handlowych Brazylii. W 2024 roku wartość eksportu Brazylii do USA wyniosła 40,3 miliarda dolarów, natomiast import z USA osiągnął 40,6 miliarda dolarów. Oznacza to, że bilans handlowy jest stosunkowo wyrównany, choć w niektórych latach Brazylia miała niewielki deficyt handlowy w relacjach z USA.

Główne towary eksportowane z Brazylii do USA to:

  • produkty stalowe i żelazo – około 3,5 miliarda dolarów rocznie,
  • ropa naftowa,
  • produkty rolnicze, w tym soja i kawa,
  • części lotnicze i maszyny przemysłowe.

Z kolei Brazylia importuje z USA głównie:

  • sprzęt elektroniczny i maszyny,
  • produkty chemiczne,
  • części samochodowe,
  • gaz i produkty petrochemiczne.

Chłodne relacje Luli i Trumpa

Lula od początku swojej trzeciej kadencji (1 stycznia 2023) stara się zachować pragmatyczne relacje z USA, ale jego stosunki z Trumpem są chłodne. Trump w przeszłości miał znacznie lepsze relacje z Bolsonaro, a jego powrót do władzy oznacza nową dynamikę w stosunkach między oboma krajami.

Jednym z punktów zapalnych jest kwestia deportacji Brazylijczyków z USA. Administracja Trumpa wprowadziła surowsze zasady imigracyjne i zaczęła deportować większą liczbę obywateli Brazylii. W odpowiedzi Lula próbował negocjować bardziej humanitarne podejście do tego tematu, aby uniknąć masowych powrotów imigrantów do kraju, ale jak dotąd nie uzyskał większych ustępstw ze strony USA.

Mimo że Brazylia jest otwarta na współpracę z USA, Lula coraz bardziej kieruje się w stronę Chin i krajów BRICS jako alternatywy dla amerykańskich wpływów gospodarczych. Jeśli Trump zdecyduje się na twardą politykę celną wobec Brazylii, może to jeszcze bardziej popchnąć ten kraj w stronę azjatyckich partnerów handlowych, zmieniając globalną dynamikę handlową w kolejnych latach.