W 2015 roku zanotowano najmniejszą w historii liczbę zabójstw w stanie i mieście Rio de Janeiro. Nie jest idealnie, ale idzie ku lepszemu.

„Walka o bezpieczeństwo jeszcze nie jest wygrana”

W 2015 r. w mieście Rio de Janeiro zarejestrowano 1202 przypadków zabójstwa, czyli 18,6 na 100 tys. mieszkańców. Jest to najlepszy wynik od 1991 r., kiedy to zaczęto prowadzić statystyki. Dla porównania, najgorszy pod tym względem był rok 1994, gdy w mieście popełniono ponad 4 tys. morderstw.

Nastąpiła także poprawa w statystykach dotyczących napadów w całym stanie Rio de Janeiro. Do tej kategorii zaliczają się napady uliczne i w autobusach oraz kradzieże (na przykład telefonów komórkowych). W 2015 r. takich przypadków było ok. 85,5 tys., czyli o 10 tys. mniej niż rok wcześniej. Liczba skradzionych samochodów spadła z 51,8/10 tys. w 2014 r. do 47 w 2015 r. Najwięcej samochodów skradziono w 2006 r. (prawie 89/10 tys.)

Pomimo tak znacznej poprawy statystyk, miejski sekretarz ds. bezpieczeństwa José Mariano Beltrame pozostaje realistą: „W 2015 r. miało miejsce wiele przestępstw, które znacznie wpływają na poczucie zagrożenia w Rio. Na przykład napad na policyjną jednostkę specjalną (CORE) na ekspresówce Linha Vermelha pod koniec ubiegłego roku. Obawa o własne bezpieczeństwo to codzienność mieszkańców Rio. Czy są z tym problemy? Tak. Wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia, choć spadek liczby zabójstw bardzo nas cieszy. Ale jak zawsze powtarzam, walka o bezpieczeństwo publiczne nie została jeszcze wygrana”.

Druga strona medalu

Nie wszystko jednak wygląda różowo. Są liczby, które niepokoją. Należą do nich statystyki przypadków śmierci w wyniku akcji policyjnych. W 2015 r. było ich 644, a rok wcześniej 584. Szczególnie narażeni byli mieszkańcy centralnych dzielnic Rio: Costa Barros, Barros Filho, Parque Columbia i Pavuna, gdzie z rąk policji zginęło 48 osób.

Sekretarz Beltrame tłumaczy to tak: ”Jednostki specjalne policji rozmontowały system handlu narkotykami, co sprawiło, że bandyci stali się bardziej bezwzględni i wysłali na ulicę więcej swoich żołnierzy, głównie dzieci i młodzieży”.

Źródło: O Globo