Kayke Luan Ribeiro Guimarães został aresztowany w Bułgarii za terroryzm. W wyniku ekstradycji znalazł się w Hiszpanii, gdzie będzie sądzony za przynależność do grupy terrorystycznej, za co grozi 12 lat więzienia. Pierwsze przesłuchanie już miało miejsce. Sędzia orzekł, że Kayke musi pozostać w więzieniu do chwili procesu.

Brazylijczyk pochodzi z miasta Formosa, oddalonego o 75 km od Brasilii, jednak przez ostatnie 10 lat mieszkał w Barcelonie. Katalońska policja twierdzi, że już od kilku miesięcy uczestniczył w spotkaniach radykalnych grup islamskich. On sam zaprzecza tym doniesieniom.

Rząd Brazylii informuje, że nie będzie interweniował w tej sprawie, ograniczy się jedynie do pomocy konsularnej. W zeszłym roku głośna była sprawa Belga Briana de Muldera, którego matka jest Brazylijką. Udało mu się przedostać na tereny w Syrii kontrolowane przez Państwo Islamskie i prawdopodobnie do dzisiaj walczy w jego szeregach.

Żródło: BBC Brasil