Brazylia przyjęła najwięcej syryjskich uchodźców spośród wszystkich krajów Ameryki Łacińskiej. I deklaruje, że jest gotowa przyjąć jeszcze więcej.

Z piekła do raju

Pomimo dużej odległości geograficznej, jaka dzieli Syrię od Brazylii (10 tys. km), polityka brazylijska wobec imigrantów jest otwarta. Wizy przyznaje się już na terenie krajów graniczących z Syrią, gdzie Brazylia ma swoje przedstawicielstwa dyplomatyczne – a zatem w ambasadach w Libanie, Jordanii i Turcji. Placówkę w Syrii zamknięto w 2012 r. ze względów bezpieczeństwa. “Przed zaostrzeniem kryzysu wydawaliśmy 20 wiz miesięcznie, dzisiaj 20 tygodniowo, a możliwe, że będziemy ich wydawać jeszcze więcej” – podaje jeden z brazylijskich dyplomatów w wypowiedzi dla BBC Brasil. – “Są to osoby o różnym wykształceniu i statusie ekonomicznym. Od rolników po osoby po studiach, których jest bardzo wiele. Jedno co ich łączy, to ucieczka przed niewyobrażalną spiralą przemocy, jakiej doświadczają w swojej ojczyźnie”.

Z danych rządowej Brazylijskiej Agencji ds. Uchodźców Conare wynika, że od początku kryzysu w Syrii w 2011 r. do sierpnia tego roku status uchodźcy przyznano 2077 Syryjczykom. W tym czasie w Stanach Zjednoczonych ten status uzyskało ich 1243, w Grecji 1275, podobnie w Hiszpanii i Włoszech. Najwięcej statusów uchodźcy przyznano w Szwecji (prawie 40 tys.) i w Niemczech (65 tys.). Nie mówimy tu o złożonych wnioskach ani też o liczbie nielegalnych imigrantów, którzy przebywają na terenie Europy Południowej i Zachodniej, ale o tych, którzy uzyskali formalny status uchodźcy. W pozostałych krajach Ameryki Łacińskiej dostało go mniej osób niż w Brazylii: 233 w Argentynie, 117 w Urugwaju i 10 w Chile.

Deklaracja w Święto Niepodległości

Z okazji wczorajszego Dnia Niepodległości (7 września) prezydent Dilma Rousseff zapewniła, że w Brazylii uchodźcy zostaną przyjęci z otwartymi ramionami: “Pomimo trudnych czasów i kryzysu, przez jaki obecnie przechodzi nasz kraj, chcę zapewnić, że przyjmiemy uchodźców z otwartymi ramionami” – oznajmiła Dilma w komunikacie dla mediów. Dalej czytamy, że “szokująca sytuacja” syryjskich uchodźców w Europie nie pozostawi Brazylii obojętnej na ich los. “W tym szczególnym dniu pragnę zadeklarować, że przyjmiemy tych, którzy musieli uciekać ze swojej ojczyzny. Chcę im powiedzieć: przyjeżdżajcie do nas, aby tu żyć, pracować i wspólnie budować dobrobyt naszego kraju”.

Na zakończenie prezydent przypomniała, że społeczeństwo brazylijskie to miks kulturowy, składający się w dużej mierze z imigrantów. Większość uchodźców z Syrii osiedla się w okolicach São Paulo, a właśnie to miasto z małej wioski jaką było w XVI wieku, przekształciło się w największy ośrodek ekonomiczny Ameryki Południowej, głównie dzięki masowo przybywającym tu z różnych części świata cudzoziemcom.

Wzór do naśladowania przez inne kraje

Andrés Ramirez, przedstawiciel UNHCR (Wysoki Przedstawiciel Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców) w Brazylii chwali postawę brazylijskiego rządu: “Brazylia prowadzi politykę otwartych drzwi wobec uchodźców z Syrii. Liczby na razie nie są znaczące, także ze względu na odległość pomiędzy tymi krajami, ale na pewno jest to przykład warty naśladowania na poziomie globalnym”. Przypomina też, że w Brazylii, inaczej niż w wielu innych krajach, czekając na status uchodźcy można podjąć pracę i uzyskać dostęp do edukacji i ochrony zdrowia.

Nie braknie też obszarów do poprawy, takich jak zbyt długi czas rozpatrywania wniosków i małą liczbę personelu, który się tym zajmuje. Ramirez podkreśla, że wydanie pozwolenia to dopiero początek, po którym musi nastąpić proces integracji uchodźców ze społeczeństwem brazylijskim.

Źrodło: BBC Brasil