Dzikie ostępy amazońskiego lasu deszczowego są pełne niezwykłych istot, o których miejscowi przez wieki opowiadają legendy. Te stworzenia i postacie są dziś obecne w brazylijskiej kulturze ludowej. Poznajcie niektóre z nich.

Legenda o Amazonkach

Tę akurat wszyscy znają. Możliwe, że od plemienia wojowniczych kobiet, Amazonek, wzięła swoją nazwę Amazonia i/lub rzeka Amazonka – to jedna z wersji. Oryginalne Amazonki pochodzą z mitologii greckiej. Francisco de Orellana, jeden z Europejczyków, którzy w XVI wieku przemierzali Amazonię, stoczył walkę z miejscowym plemieniem Tapuyas – w potyczce kobiety walczyły ramię w ramię z mężczyznami i Orellana nazwał je Amazonkami, w nawiązaniu do mitycznych wojowniczek. 

Do dziś mit o Amazonkach istnieje w miejscowej kulturze. Legenda głosi, że plemię wojowniczek Icamiaba (to znaczy: niezamężne) zamieszkiwało tereny nad brzegiem rzeki Nhamundá w okolicach dzisiejszego miasta Parintins w stanie Amazonas. Członkiniami plemienia były tylko kobiety. Mężczyźni z plemienia Guacaris byli zapraszani na uroczystości tylko raz w roku, w celu spłodzenia potomstwa. Nowonarodzone dziewczynki zostawały z matkami, a chłopcy byli oddawani ojcom. Niektóre wersje legendy mówią o tym, że chłopcy dostawali w prezencie od matek kamień, rodzaj jadeitu, znany pod nazwą muiraquitã.

Czasem w przekazach, Amazonki pojawiają się jako kobiety z amputowaną piersią, tak aby łatwiej było strzelać im z łuku. Jednak współcześnie brazylijscy naukowcy powątpiewają, aby było to możliwe w przypadku brazylijskich amazonek – to zbyt dosłowny odnośnik to greckiego mitu i zdaniem badaczy jest nieprawdziwy w odniesieniu do Brazylii. Faktem jest jednak, że na całym świecie kobiety po amputacji piersi w wyniku choroby onkologicznej, noszą nazwę Amazonek – walecznych i odważnych kobiet.

Legenda o różowym delfinie

To bardzo popularna amazońska historia, którą słyszałam na każdym kroku, będąc w tamtym regionie rok temu. Delfin jest przepięknym zwierzęciem i często spotykanym w amazońskich rzekach – podpływa na tyle blisko ludzi, że można go zobaczyć nawet w ruchliwych portach czy w pobliżu przepływających motorówek. Na trasach rzecznych w Manaus czy niedaleko ludzkich osiedli nad brzegami rzek – wszędzie tam czasem wynurza się z wody charakterystyczna płetwa boto cor de rosa, czyli różowego delfina.

Legenda mówi, że podczas regionalnych świąt i uroczystości, powiązanych z imprezowaniem i tańcami, delfin opuszcza swoje naturalne rzeczne środowisko i przybiera postać pięknego chłopca. Uwodzi miejscowe dziewczyny, a po zakończeniu imprezy wraca do rzeki. Gdy któraś z dziewczyn zachodzi w ciążę i nie wiadomo, kim jest ojciec, to mówi się, że jest nim różowy delfin. Dzisiaj tę legendę traktuje się rzecz jasna z przymrużeniem oka, ale nie zmienia to faktu, że wciąż się ją przekazuje w formie słownej, muzycznej, a nawet tanecznej. Podczas rejsu statkiem w Belém oglądałam przedstawienie o różowym delfinie, prezentowane przez dwójkę tancerzy.

Legenda o açaí

Açaí to owoc, który robi ostatnio furorę i znamy go również w Polsce, głównie za sprawą rzekomo odmładzającego efektu, wykorzystywanego w kosmetologii. Trafia też do diety jako „superfood” – bardzo zdrowy składnik. Kto był w Brazylii, miał szansę poznać prawdziwy smak tego owocu, który podaje się w różny sposób, od słodkiego po wytrawny. Ja najbardziej lubię słodki deser. Owoc açaí jest smaczny, treściwy i pożywny. Istnieje legenda na temat tego, skąd się w ogóle wziął w Amazonii.

Historia o pojawieniu się açaí jest związana z miastem Belém, stolicą stanu Pará. W tym regionie mieszkało plemię, którego liczebność wciąż się zwiększała i w końcu nie było w stanie zdobyć dla siebie pożywienia. Aby członków plemienia nie przybywało, wódz zarządził, że wszystkie noworodki mają być zabijane. Dotyczyło to również jego nowonarodzonej wnuczki.

Iaçã, matka dziecka, była w takiej rozpaczy, że zwróciła się do boga Tupã, aby powstrzymał rzeź dzieci. Pewnej nocy wydawało jej się, że słyszy płacz swojej zamordowanej córeczki, wyszła z chaty i zobaczyła dziecko u stóp palmy. Wzięła je w ramiona, ale dziecko zniknęło. Iaçã płakała całą noc, w końcu sama również umarła. Gdy rano wódz i inni członkowie plemienia znaleźli jej ciało, spojrzeli w górę i ujrzeli na szczycie palmy nieznane im wcześniej fioletowe owoce. Były tak pożywne i w tak dużej ilości, że bez problemu wykarmili całe plemię. Owoc został nazwany „açaí” – odwrotność imienia Iaçã.

Legenda o wielkim wężu

W wodach amazońskich rzek żyją potężne stworzenia – ryby wielkości krowy i kilkunastometrowe węże, o których opowiada się legendy. Największy z nich to anakonda, nazywana w Amazonii „sucuri”. Historia o wielkim wężu ma kilka wersji, w zależności od regionu. Najpopularniejsza wersja jest taka: kobieta z miejscowego plemienia zaszła w ciążę z wężem i urodziła bliźniaki: Honorato (zwanego też Norato) i Marię. Gdy matka zobaczyła, że jej dzieci przypominają węże, wyrzuciła je do rzeki.

Honorato był dobrym wężem, a Maria złym – straszyła okolicznych mieszkańców, topiła łodzie. Brat postanowił ją zabić – dalej nie jest powiedziane czy to zrobił i w jaki sposób. Na pewno marzeniem Honorato było przybranie ludzkiej postaci i zamieszkanie z matką. Aby tak się stało, jakiś śmiałek musiał odważyć się na to, aby zranić go w głowę i napoić mlekiem. Niewielu jednak chciało stanąć naprzeciwko wielkiego węża, w końcu jednak ktoś się znalazł i Honorato mógł stać się człowiekiem.

Inna wersja legendy o wężu jest taka: w pewnym plemieniu żyła zła kobieta, która zabijała małe dzieci. Mieszkańcy wioski postanowili utopić ją w rzece, jednak kobieta została uratowana przez demona pod postacią węża i została jego żoną. Z tego związku narodziło się dziecko, które również było wężem i żyło z rodzicami w rzece. Dziecko miało taki apetyt, że wkrótce zaczęło brakować ryb w rzekach, więc młody wąż atakował i pożerał ludzi. 

Po śmierci matki był tak wściekły, że… – i tu są dwie wersje. Pierwsza: wpadł w stan hibernacji i do dziś śpi ukryty w ziemi pod powierzchnią dużych miast. Druga: jego oczy zaczęły miotać błyskawice i w ten sposób powstały zjawiska, które obserwujemy dzisiaj podczas burzy.