Karnawał 2015 przeszedł już do historii. Po zabawach i tańcach, przyszła pora na podsumowanie i refleksje nad mniej imprezowymi aspektami karnawałowej rzeczywistości.

Kontrowersyjny zwycięzca karnawału

Na początek jednak, dla porządku, podajemy zwycięzcę rywalizacji na Sambodromie: tegoroczny karnawał wygrała szkoła Beija Flor. Razem z pięcioma innymi szkołami z Grupy Specjalnej, które uzyskały najwyższe noty (Acadêmicos do Salgueiro, Grande Rio, Unidos da Tijuca, Portela i Imperatriz Leopoldinense), zaprezentuje się jeszcze raz, w najbliższą sobotę. Bilety będą sprzedawane jutro, ale już dzisiaj ustawiła się kolejka, ponieważ zakup jest możliwy jedynie w kasie. Cena: od 5 do 300 BRL.

Piękno przekazu artystycznego Beija Flor nie budzi wątpliwości. Niejasne są natomiast źródła finansowania szkoły. Podawaliśmy, że dyktator z Gwinei Równikowej przekazał jej 10 mln reali. Dzisiaj jednak zarówno darczyńca, jak i obdarowani, zgodnie wypierają się, że taka darowizna w ogóle miała miejsce. Skąd w takim razie pomysł na motyw przewodni, traktujący o historii tego afrykańskiego państwa? Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiają się ironiczne pytania, czy Beija Flor w przyszłym roku zaprezentuje motyw związany z Koreą Północną.

Pobojowisko na ulicach

Pisaliśmy w naszych relacjach, że poza Sambodromem, prawdziwą sceną zabawy są ulice brazylijskich miast. Tymczasem po zakończeniu karnawału, przypominają prawdziwy krajobraz po bitwie i przyprawiają o ból głowy okolicznych mieszkańców. Wszędzie leżą śmieci, porzucone przez imprezowiczów gdzie popadnie. Dodatkowo w powietrzu unosi się odór moczu, ponieważ jak zwykle ustawiono za mało przenośnych toalet, bądź też okazały się one mniej popularne niż pobliskie krzaki czy murek. Służby wystawiły w tym roku ponad tysiąc mandatów za sikanie w miejscach publicznych, co stanowi wzrost o 60% w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Mieszkańcy skarżą się też na niewystarczające oznakowanie miejsc turystycznych w najbardziej popularnych dzielnicach. Zdezorientowani goście zaczepiają miejscowych, próbując znaleźć jakieś miejsce. „Ile razy można odpowiadać na te same pytania?” – irytuje się mieszkaniec Copacabany.

Podczas tak dużej imprezy musiały się też zdarzyć tragiczne zdarzenia. Jednym z nich, odnotowanym przez brazylijską prasę, jest śmierć niemieckiego turysty w centrum Rio, na ulicy Uruguaiana. Turysta został pchnięty nożem podczas napadu. Jego partnerka została ranna.

Karnawał dla wszystkich i za darmo

Tymczasem w Salvadorze trwa coraz głośniejsza debata nad zmianą tradycji karnawałowych bloków. Do tej pory obowiązywały bilety-koszulki, dzięki którym można było dostać się w pobliże platform. Jednak wielu mieszkańcom przestało to odpowiadać i pojawiły się inicjatywy, które mają doprowadzić do pozbycia się „sznurków”, które oddzielają tych, którzy bilety zakupili od pozostałych, zwanych popkornem (pipoca).

Już w tym roku kilka imprez zostało oznaczonych jako „Karnawał dla Popkornu – bloki bez sznurków” (Carnaval Pipoca – blocos sem corda). Dla popkornu grają największe gwiazdy ze stanu Bahia, między innymi zespół Timbalada.

Źródło: Jornal do Brasil, O Globo, Blog Alalaô