Nowy prezydent Michel Temer energicznie zabrał się za uzdrawianie państwa, a zaczął od finansów. Właśnie zaproponował poprawkę do konstytucji, która może zachwiać programami socjalnymi dla najbiedniejszych.

Co to jest PEC 241

PEC 241, czyli propozycja poprawki do konstytycji (Proposta da Emenda Constitucional) opuściła właśnie Izbę Deputowanych i znalazła się w Senacie. Deputowani zagłosowali za jej przyjęciem – za było 359 głosów, a potrzeba było 308. Teraz propozycja musi uzyskać aprobatę 49 z 81 senatorów.

Projekt zmian w konstytucji zakłada górny limit wydatków budżetowych, który ma obowiązywać przez najbliższe 20 lat. Limit ten byłby wprowadzony już od 2017 roku i obliczany według zasady: wydatki z poprzedniego roku + wskaźnik inflacji. Jeśli chodzi o wydatki na zdrowie i edukację, zaproponowano przesunięcie reformy o rok (od 2018 r.)

Za przeprowadzeniem tej zmiany przemawia wysoki dług publiczny, sięgający 70% brazylijskiego PKB (w Polsce jest teraz ok. 50%, a podobny wynik do brazylijskiego mieliśmy na początku lat 90-tych). Nie ma wątpliwości, że niekontrolowany wzrost wydatków to prosta droga do kryzysu finansowego. Jednak zdaniem wielu naukowców i nie tylko, PEC 241 może zagrozić najbiedniejszym, bo zabraknie pieniędzy na programy społeczne, które pomogły wyjść z biedy ok. 35 milionom ludzi.

Ratunek czy frasunek

Obrońcy PEC przekonują, że zmiany są konieczne, aby utrzymać w ryzach budżet państwa i nie dopuścić do wzrostu inflacji, co zagrażałoby całej gospodarce (w przeszłości zdarzała się inflacja na poziomie 1400% na początku lat 90-tych). Bez równowagi budżetowej trudno też o przyciągnięcie inwestorów, których gospodarka potrzebuje.

Jednak zdaniem profesora Pedro Rossiego z Unicamp, te zmiany dotkną przede wszystkim najbiedniejszych: “Ubodzy, którzy już dzisiaj polegają na pomocy społecznej, będą tu najbardziej poszkodowani. PEC wprowadza radykalne ograniczenie wydatków socjalnych, co sprawi, że w Brazylii nierówności nigdy się nie skończą”.

Jego opinię podziela profesor Cristina Helena de Mello z uniwersytetu PUC-SP, która twierdzi, że nie można przewidzieć, co się stanie w obszarze ochrony zdrowia czy edukacji przez najbliższe 20 lat, więc nie można wprowadzać takich ograniczeń. “Mogą mieć miejsce migracje na wielką skalę, wzrost przestępczości, a nawet większa ilość urodzeń. Co jeśli szpitale będą przepełnione? Te zmiany zagrażają życiu ludzi” – dodaje.

Okres 20 lat, przez jaki poprawka będzie obowiązywać, wydaje się bardzo długi. Temer przekonuje jednak, że możliwe będzie ponowne przyjrzenie się zmianom po paru latach od ich wejścia w życie, wówczas będzie też można wprowadzić modyfikacje. Akurat.

Źródło: BBC Brasil