Takie wyznanie złożył wczoraj w telewizji były kierowca Formuły 1 i ex-partner Michaela Schumachera z zespołu Ferrari, Rubens Barrichello. W TV Bandeirantes Rubinho wspominał czasy, gdy na polecenie przełożonych musiał usuwać się w cień słynnego Niemca, łącznie z oddawaniem mu lepszej pozycji na torze. Rubinho jest dwukrotnym wicemistrzem świata, ale uważa, że przynajmniej jeden z tych tytułów powinien być tytułem mistrzowskim.

Barrichello szczery aż do bólu

Rubens Barrichello w latach 2000-2005 występował w barwach Ferrari u boku siedmiokrotnego mistrza świata, Michaela Schumachera. W czwartkowym programie “Agora é tarde” Rubinho potwierdził to, co wiedzą wszyscy fani Formuły 1, a mianowicie, że szefostwo stajni faworyzowało Niemca i to on miał zdobywać wyższe pozycje. Pomagać mu w tym miał także mniej utytułowany kolega. Barrichello miał za zadanie blokować rywali, a także przepuszczać Schumiego, gdy tamten jechał za nim.

Brazylijski kierowca wspominał najbardziej kontrowersyjną sytuację, która miała miejsce podczas Grand Prix Austrii w 2002 r. Na polecenie szefów stajni, przepuścił Schumachera na ostatnim okrążeniu, umożliwiając mu zdobycie mistrzostwa świata, a sam musiał się zadowolić tytułem wicemistrzowskim. “Nie miałem zamiaru pozwolić mu się wyprzedzić, ale otrzymałem wyraźne polecenie od zespołu Ferrari, że mam zwolnić, więc zdjąłem nogę z gazu” – opowiadał.

Zawsze w cieniu

W stajni Ferrari Barrichello zawsze pozostawał w cieniu bardziej utytułowanego Schumachera, natomiast w panteonie brazylijskich kierowców Formuły 1 także musi ustąpić miejsca legendarnemu Ayrtonowi Sennie. Wydaje się jednak, że z tym akurat nie ma problemu – zawsze uważał Sennę za swojego idola i powtarza to do dzisiaj, podkreślając, że jego zdaniem trzykrotny mistrz świata F1 jest najlepszym kierowcą wszech czasów. Podczas eliminacji do tragicznego w skutkach GP San Marino w 1994 r. Barrichello miał groźny wypadek, po którym trafił do szpitala. W karetce towarzyszył mu Senna, który zginął podczas wyścigu dwa dni później.

W swojej karierze w F1 Rubinho musiał zadowalać się drugimi i trzecimi lokatami w ostatecznej klasyfikacji, nigdy nie zdobył mistrzostwa świata. Może się jednak pochwalić długim stażem w F1: występował w niej przez 18 lat (1993-2011), a także rekordową liczbą wyścigów, w których brał udział (326 Grand Prix).

Obecnie Rubinho startuje z sukcesami w zawodach Stock Car. W 2014 r. zdobył mistrzostwo w kategorii V8.

Źródło: Estado de São Paulo