Lençóis to po portugalsku „prześcieradła” i takie skojarzenie przywołuje obszar parku narodowego, widziany z lotu ptaka. Rozwieszone na wietrze płótna, pokryte siatką oczek wodnych. Z perspektywy odwiedzającego to miejsce turysty, nie można się oprzeć wrażeniu, że jesteśmy w krainie prosto z bajki.

Najlepiej wybrać się do parku tuż po porze deszczowej, w lipcu. Jeziora są wówczas wypełnione wodą i wrażenie jest najbardziej spektakularne. Lokalne biura podróży oferują półdniowe wycieczki z przewodnikiem, a także kilkudniowy marsz przez wydmy. Jeśli będziemy iść odpowiednio długo (google maps podpowiada, że 80 godzin), możemy dojść do znanej plaży Jericoacoara, ale jednak lepiej pojechać tam na czterech kółkach.

Informacje praktyczne:

Bazą wypadową dla większości turystów odwiedzających Lençóis jest miasteczko Barreirinhas. A tam z kolei najlepiej dostać się z São Luís, stolicy stanu Maranhão, oddalonej o 270 km. Do parku narodowego można wejść tylko z przewodnikiem, zatem wycieczkę trzeba rezerwować w hotelu lub w agencji turystycznej w mieście. Droga do parku wiedzie przez piaszczyste bezdroża, a po nich następuje przeprawa tratwą przez rzekę, co wprowadza do wycieczki element przygody.

Słońce na wydmach operuje wyjątkowo mocno i odbija się od piasku, zatem wskazane jest używanie okularów przeciwsłonecznych oraz koniecznie kremu z wysokim filtrem ochronnym. W jeziorkach można pływać i podczas spaceru przewodnicy robią przystanki na kąpiel.

Będąc w okolicy, warto wybrać się w rejs po rzece Preguiças, a także odwiedzić pobliskie miejscowości Mandacaru, Atins i Caburé.