Lemann

Magazyn Forbes ogłosił właśnie listę najbogatszych ludzi na świecie. 26 miejsce zajmuje Brazylijczyk Jorge Paulo Lemann ze swoją fortuną o wartości 25 mld dolarów. Drugim najbogatszym Brazylijczykiem został Joseph Safra, właściciel Banco Safra. Znalazł się on na 52. miejscu na świecie z majątkiem o wartości 17,3 mld dolarów. Stawce światowych bogaczy przewodzi Bill Gates, którego majątek wycenia się na 79,2 mld dolarów.

Lemann: król frytek, keczupu i piwa

75-letni Lemann już po raz kolejny został najbogatszym człowiekiem w Brazylii. Jego fundusz inwestycyjny o nazwie 3G Capital jest udziałowcem takich firm, jak browar AB InBev, Burger King, sieć sklepów Lojas Americanas i wytwórnia keczupu Heinz.

Urodził się w Rio de Janeiro, w rodzinie szwajcarskich imigrantów i szybko okazało się, że żyłkę do interesów ma we krwi. Jego pierwszym biznesem, jak na pół-Szwajcara przystało, był bank inwestycyjny Banco Garantía. I choć odnosił w bankowości wielkie sukcesy, a bank zyskał przydomek “brazylijskiego Goldmana Sachsa”, to jednak zasmakował w brazylijskim piwie, przynajmniej jeśli chodzi o interesy. Wraz z partnerami kupił największe brazylijskie browary, produkujące piwa Brahma i Antarctica. Kolejne inwestycje w piwowarskiej branży przyniosły Lemannowi tytuł “króla piwa”.

“Trzeba znaleźć równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym”

To jedno z powiedzeń, z których znany jest Jorge Paulo Lemann. Jemu pogodzenie tych dwóch dziedzin przychodzi z łatwością. Jego kluczem do sukcesu jest szkolenie ludzi tak, aby mógł im przekazywać ważne zadania. Poza tym, chwali się, że ćwiczy co najmniej godzinę dziennie.

Lemann w młodości był utalentowanym tenisistą, z sukcesami występował nawet na Wimbledonie i w Pucharze Davisa. W wywiadzie dla magazynu tenisowego powiedział kiedyś, że zdecydował się na karierę w biznesie dopiero wtedy, gdy zdał sobie sprawę, że nigdy nie będzie jednym z 10 najlepszych tenisistów na świecie.

Poza tenisem, biznesmen uwielbia także surfing. Trudno znaleźć lepsze warunki do uprawiania tego sportu niż plaże w jego rodzinnym Rio. Lemann wspomina swoją przygodę z gigantyczną 30-metrową falą na Copacabanie, gdy zmierzył się z potęgą oceanu i wyszedł z tej próby zwycięsko. “Potem, w życiu zawodowym, często wracałem myślami do tej chwili na Copacabanie – wspomina. – Gdy musiałem podejmować ryzyko, to wspomnienie umacniało moją pewność siebie.”

“Najlepszy interes to pomaganie innym”

Lemann jest nie tylko zdolnym biznesmenem, ale i hojnym filantropem. Przekazał 14 mln dolarów utworzonemu przez siebie instytutowi Lemann Institute for Brazilian Studies, który znajduje się przy Uniwersytecie w Illinois. Podarował też pół miliona dolarów kolumbijskiemu Centrum Studiów Brazylijskich, co było największą darowizną, jaką kiedykolwiek otrzymała ta instytucja. Marzeniem Lemanna jest rozpowszechnienie wiedzy na temat Brazylii, a także, a może przede wszystkim, wykształcenie nowego pokolenia Brazylijczyków, którzy po powrocie do kraju staną się liderami wielkiego formatu.

Źródła: Jornal do BrasilBornRichBloomberg Businessweek