W 2008 roku policja z São Paulo zakupiła prawie 4 mln sztuk amunicji, które kilka lat później zostały użyte przez gangi w walce przeciwko samym policjantom. Jaką drogę przemierzyła broń z policyjnych magazynów w ręce bandytów?

BQZ-91

Powiązania policjantów z gangami nie są w Brazylii tajemnicą i media co jakiś czas o tym informują. Jednym z najbardziej niepokojących przypadków tej niechlubnej współpracy jest przekazywanie policyjnej broni przestępcom. Portal BBC Brasil prześledził losy dużej partii pocisków (3,9 mln sztuk), zakupionych przez policję w 2008 roku za kwotę prawie R$ 7 mln. Partia ta była oznaczona symbolem BQZ-91.

W 2014 roku 18-letni dostawca pizzy z São Paulo ukradł motocykl, a ścigany przez policjantów, zaczął do nich strzelać. Sam zginął zastrzelony przez policję, ale okazało się, że jeden z pocisków wystrzelonych z jego broni pochodził właśnie z BQZ-91. Rok później, w mieście São Gonçalo w stanie Rio de Janeiro zostało zastrzelonych dwóch mężczyzn, a pociski, które ich dosięgły, również pochodziły z tej samej partii. Strzelanina w São Gonçalo została zakwalifikowana do porachunków między gangami.

Pociski z BQZ-91 pojawiały się również przy okazji innych podejrzanych sytuacji, jak na przykład znajdowały się w magazynku prywatnej i nielegalnej broni pewnego policjanta, który sprzedawał gangom poufne informacje, w tym dostęp do policyjnego radia. Dwie torby wyładowane pociskami z tej serii zostały też znalezione w bagażu czwórki pasażerów, podróżujących autobusem z São Paulo do Rio de Janeiro.

Droga pocisku

Sierżant Ricardo Tadeu de Souza Ferraz był przez 4 lata (2005-9) odpowiedzialny za kontrolę uzbrojenia i amunicji w szkole policyjnej w São Paulo. Został przyłapany na gorącym uczynku i oskarżony o wykradanie nabojów ze szkolnego wyposażenia, a następnie sprzedawanie ich przestępcom. Przekazał gangom ponad 2 tysiące pocisków kalibru 7,62 z partii BQZ-91. W trakcie procesu wyszło na jaw, że sprzedawane przez sierżanta naboje trafiały między innymi do faweli Rocinha w Rio de Janeiro. Został skazany na 8 lat więzienia.

Dziennikarskie śledztwo w sprawie partii amunicji BQZ-91 dowodzi, że nad zakupionym przez wojsko czy policję uzbrojeniem nie ma praktycznie żadnej kontroli. Dotyczy to zwłaszcza dużych partii amunicji, która trafia do kilku batalionów. BQZ-91 była jednym z największych zakupów tego typu. Dzisiaj obowiązuje rekomendacja, aby kupować nie więcej niż 10 tys. sztuk amunicji w jednej partii, co pozwoliłoby dokładnie prześledzić, dokąd dana partia trafiła. Ale rekomendacje na niewiele się zdadzą, jeśli za zgłoszenie zagubienia broni (wraz z nabojami) policjant może zostać ukarany kwotą R$ 1200, a na czarnym rynku dostanie za tę broń R$ 5000.

Jednak dzięki numerom seryjnym udało się na przykład ustalić, że policyjne naboje z tej samej partii zostały użyte w strzelaninach i egzekucjach na obszarze kilku brazylijskich stanów. Jednym z tych przypadków było niewyjaśnione dotąd zabójstwo Marielle Franco, radnej miejskiej z Rio de Janeiro, zaangażowanej w walkę o prawa mieszkańców faweli i występującej przeciwko brutalności policji (więcej o tym zdarzeniu TUTAJ).

Źródło: BBC Brasil