W amazońskich ostępach wciąż żyją jeszcze plemiona, które nie mają kontaktu z cywilizacją. Niestety cywilizacja nie potrafi uszanować ich izolacji i pcha się z butami na ich ziemie. Oto jeden z takich przykładów.

“Najgorsza inwazja od dziesięcioleci”

Plemię Uru Eu Wau Wau oraz kilka innych plemion, które nie mają kontaktu z cywilizacją, zamieszkują amazoński stan Rondônia. Chociaż władze stanu wiedzą o ich istnieniu, nie ingerują w ich codzienną egzystencję, a Indianie mogą spokojnie żyć na terenie parku narodowego. A raczej trzeba tu użyć czasu przeszłego: mogli spokojnie żyć do czasu, gdy pojawili się w sąsiedztwie osadnicy, planujący zamieszkać tuż obok nich.

Nowo przybyła fala rolników i osadników nazywana jest przez Indian “najgorszą inwazją od dziesięcioleci”. Skąd o tym wiemy? Członkowie plemienia Uru Eu Wau Wau napisali list do policji federalnej, w którym skarżyli się na obecność osadników: “Martwimy się, bo inwazja ma miejsce w pobliżu naszych wiosek i zagraża życiu kobiet, starców, dzieci i mężczyzn. Sytuacja jest bardzo poważna, a najeźdźcy muszą zostać usunięci, zanim dojdzie do tragicznych konfrontacji pomiędzy nami”. Plemię nie dostało jeszcze odpowiedzi na swój list.

Lokalne władze wiedzą o osiedlaniu się rolników na terytorium należącym do Indian, ale nic z tym nie robią, pomimo tego, że to teren parku narodowego. Wręcz zachęcają osadników do sprowadzania się tutaj. Osadnicy wypalają ziemie pod uprawy, a z dymem idą rzadkie gatunki amazońskiej sosny, zmienia się krajobraz i uciekają zagrożone gatunki zwierząt: pręgoopos czarnobarkowy, pancernik olbrzymi i czubacz brzytwodzioby.

Wymuszone kontakty

Uru Eu Wau Wau nazywane jest “harpią wielką” (drapieżny ptak z rodziny jastrzębiowatych), bo używa piór tego ptaka do ozdabiania włosów, a także do wyrobu strzał. Pierwszy kontakt z tym plemieniem ze strony agentów rządowych miał miejsce w 1981 roku. Ówczesna oficjalna polityka władz zakładała kontaktowanie się z izolowanymi plemionami, bez zadbania o ich interesy. W kolejnych latach plemię zostało zdziesiątkowane z powodu chorób, którymi zarazili się od ludzi z zewnątrz.

W 1991 roku przyznano plemieniu prawo do zamieszkiwanych przez nich ziem – jak widać, nie dożywotnio. Zapotrzebowanie na coraz to nowe tereny skłania władze odległych amazońskich stanów do sprzyjania osadnictwu w pobliżu indiańskich plemion. To powoduje, że Indianie zapadają na groźne dla siebie choroby, a także niszczone jest środowisko, w którym żyją.

Dyrektor organizacji “Survival”, która zwróciła uwagę na dramatyczną sytuację Uru Eu Wau Wau, Stephen Corry mówi: “Kradzież ziemi jest największym problemem, z jaki mierzą się indiańskie plemiona. W Brazylii mamy do czynienia z kontynuacją inwazji i ludobójstwa, zapoczątkowanego przed laty przez europejskich kolonizatorów. Prawo izolowanych plemion do ziemi jest zabezpieczone w prawie brazylijskim i międzynarodowym i powinno być przestrzegane”.

Źródło: Survival International