Klaskanie po wylądowaniu, a może wysokie ceny w hotelowym barze? Portal turystyczny kayak.com zbadał, co najbardziej denerwuje Brazylijczyków w podróży.

Samolot

Nic tak nie wkurza brazylijskich podróżników na pokładzie samolotu, jak zrywanie się pasażerów z foteli zaraz po wylądowaniu (30%). Zatem na pokładzie samolotu lecącego do Brazylii, jeśli nie chcecie denerwować współpasażerów, zaczekajcie chwilę z odpinaniem pasa i blokowaniem korytarza. Przy odbiorze bagażu, 17% Brazylijczyków nie rozumie ludzi, którzy tłoczą się przy taśmie – czy ich bagaż wyjedzie przez to jako pierwszy? Tyle samo ankietowanych z politowaniem patrzy na pasażerów, którzy ustawiają się w kolejce do bramki na długo przed jej otwarciem. Podobna liczba podróżujących irytuje się, gdy podczas posiłku wystepują turbulencje. Nic dziwnego, każdy woli zjeść w spokoju.

13% podróżnych nie podoba się podjeżdżanie autobusem do samolotu, zwłaszcza jeśli odległość wynosi tylko 50 metrów. Jeśli nie można wejść na pokład z rękawa, to wolą już przejść pieszo ten odcinek. Jak się do tego ma bezpieczeństwo na płycie lotniska? Tego badanie nie podaje. Tylko 4% pasażerów nie pojmuje zwyczaju klaskania po wylądowaniu. Szczerze mówiąc, my również nie.

Hotel

Po dotarciu wczesnym rankiem do hotelu, 38% Brazylijczyków jest wkurzonych, jeśli muszą czekać na zameldowanie do późnego popołudnia. Gdy już uda się odebrać klucze do pokoju, zmęczony podróżny chce orzeźwić się napojem z minibaru i tu czeka kolejny powód do zdenerwowania: wysokie ceny. Czy puszka napoju musi kosztować aż 8 reali? – pyta 29% wkurzonych tym faktem Brazylijczyków. 21% złości się, gdy ich klucz do pokoju przestaje działać, chociaż udało się wynegocjować późne wymeldowanie.

Tylko 8% irytuje się na serwis sprzątający, który nie respektuje wywieszonej na drzwiach tabliczki “nie przeszkadzać”. Zaledwie 4% skarży się na ograniczenia czasowe w korzystaniu z basenu, spa czy innych udogodnień w hotelu.

A co złości podróżujących Polaków?

Polacy, podobnie jak Brazylijczycy, są najbardziej zirytowani zachowaniem współpasażerów, którzy natychmiast po wylądowaniu wstają z miejsc (30%). Klaskanie denerwuje ich bardziej niż Brazylijczyków (14%), a ustawianie się w kolejce do bramki na pół godziny przed jej otwarciem, nie robi na Polakach wielkiego wrażenia. Negatywne opinie wyraża tylko 5% z ankietowanych.

Jeśli chodzi o irytujące sytuacje w hotelu, to najmniej wyrozumiale Polacy podchodzą, podobnie jak Brazylijczycy, do konieczności późnego zameldowania. Prawie tak samo (33%) denerwuje ich, gdy klucz przestaje działać, przypominając że czas opuścić pokój. Natomiast najmniej złości Polaków ignorowanie przez personel tabliczki „nie przeszkadzać” (9%).

Kayak przeprowadził ankietę w marcu tego roku. Wzięło w niej udział łącznie 4010 użytkowników z Austrii, Niemiec, Brazylii, Hiszpanii, Francji, Włoch, Polski, Rosji i Szwajcarii.

Źródło: O Globo, MSL Group