Jedna z najbardziej renomowanych szkół samby z Rio de Janeiro, Beija Flor, wystąpiła na Sambodromie z motywem opowiadającym o historii Gwinei Równikowej. Nie jest to takie zaskakujące, jak by się mogło wydawać. Dyktator z tego kraju podarował szkole z Nilópolis 10 mln reali.

Koneser samby i Beija Flor

72-letni Teodoro Obiang Nguema Mbasogo od 35 lat rządzi silną ręką w Gwinei Równikowej i raczej nie słynie z przestrzegania praw człowieka. Natomiast szeroko znane jest jego zamiłowanie do karnawału w Brazylii, w którym bierze udział już nie po raz pierwszy. W tym roku zdecydował się wesprzeć swoją ulubioną szkołę, Beija Flor, darowizną w wysokości 10 mln reali. Szkoła wprawdzie nie potwierdza tej kwoty, ale przyznaje, że pewną ilość pieniędzy zainkasowała jako „wsparcie kulturalne i artystyczne”.

Afrykański watażka

Jak podaje amerykański magazyn „Forbes”, Obiang zajmuje ósme miejsce na liście najbogatszych dyktatorów na świecie, ale krajowi, którym rządzi, nie wiedzie się tak dobrze. Z danych ONZ wynika, że na liście państw według wskaźnika rozwoju społecznego, Gwinea Równikowa jest na 136. miejscu (na 187 możliwych).

Mauricio Santoro z Amnesty International dodaje, że Obiang jest typowym afrykańskim watażką, który doszedł do władzy w wyniku zamachu stanu i od wielu lat brutalnie traktuje wszelką opozycję. Jego rodzina opływa w dostatki, kupując luksusowe posiadłości na całym świecie, także w Brazylii. Rządy USA i Francji oskarżyły dyktatora i jego syna o pranie brudnych pieniędzy i unikanie płacenia podatków.

Źródło: Jornal do Brasil